La Santissima Annunziata Zwiastowanie Najświętszej Marii Panny PARTE PRIMA CZĘŚĆ PIERWSZA Sinfonia Sinfonia Maria Vergine Sommo Dio, ch’à l’huomo infido Fai provar tuoi giusti sdegni, Senti al fin di lui pietà, E placato scorgi al lido De’ celesti chiusi Regni La pentita Humanità. Maria Panna Najwyższy Boże, który niewiernego człowieka Doświadczasz słusznym gniewem swoim, Ulituj się nad nim na koniec, I, przebłagany, na ląd zaprowadź Bezpiecznego Królestwa Niebieskiego Skruszoną Ludzkość. Conosco, ò Nume Eterno, Ch’io sono, io son del comun pianto erede. E chiaro ben discerno, Che l’antico sentier preme il mio piede. Mà se pietà per tutto il Mondo io chiamo, Per me pietoso ancor, mio Dio, ti bramo. Mà qual lume improviso Mi balena sù gl’occhi? e quale io sento, Che l’Alma mi rapisce alto contento? Wiem, o Wieczne Bóstwo, Kim jestem, jestem spadkobiercą wspólnej żałoby. I wyraźnie poznaję, Że dawna ścieżka uciska me stopy. Lecz chociaż wołam na Świat cały o litość Dla mnie pobożnego, wciąż Cię pragnę, mój Boże. Lecz jakież światło niespodziewane Rozbłyska mi przed oczyma? I jakąż czuję, Radość wielką, co Duszę mą porywa? Sinfonia Sinfonia Angelo Maria, ti salvi il Cielo. A tè m’invia Messaggiero felice il Re Superno, Che del suo Figlio Eterno, Per Madre in terra destinò Maria. Verginella fortunata, Godi pur forte sì sagrata, Nè paventi il tuo bel cor. Ch’il divino amato Figlio, Qual rugiada in grembo al giglio, Darà pregio al tuo candor. Anioł Maryjo, niech Niebo cię strzeże. Do ciebie mnie przysyła, Szczęśliwego posłańca, Król Najwyższy, Który dla swojego Syna Wiecznego, Na matkę wyznaczył Maryję. Szczęśliwa dzieweczko, Raduj się wielce takim uświęceniem, Niech nie lęka się piękne twe serce. Bowiem ukochany Syn Boży, Jak rosa na lilii łonie, Doda blasku twej niewinności. Maria Vergine Che Veggio ohimè; che sento? Quai voci lusinghiere Danno all’anima mia fiero contrasto Io Madre, io Madre à un Dio? Per mistero sì vasto Troppo angusto è il cor mio. Nè può sortir da questo fango immondo La bella luce, che rischiari il mondo. Maria Panna Cóż widzę, ach, cóż słyszę? Jakież głosy pochlebcze Duszy mej srodze się sprzeciwiają Ja Matką, ja Matką Boga? Wobec tak wielkiej tajemnicy Zbyt małe jest serce moje. Nie może z podłego stanu narodzić się Piękne światło, co świat rozjaśni. Combattuti miei pensieri Voi che dite? Rispondete? Temer deggio sì, o no? Son gli inviti troppo altieri, Troppo ardite Son le mete; Dunque oh Dio, che far dovrò? Rozdarte myśli me, Cóż powiecie? Odpowiecie? Mam obawiać się czy nie? Zachęty to zbyt wzniosłe, Zbytnio zuchwałe Są te cele; Zatem, o Boże, cóż począć mam? Angelo Non temer o Maria. Anioł Nie lękaj się Maryjo. Pensiero di Sospetto Giusto è il timore. Poiché offerte sì grandi Sovente, con inganno Sotto d’un finto ben cuopron l’affanno: Podejrzliwość Słuszną jest ta obawa. Bowiem dary tak wspaniałe Często zwodniczo Pod złudnym dobrem kryją strapienie: Nulla chiede, e nulla brama, O nic nie prosi, niczego nie pragnie Chi ben ama 11 bel vanto di virtù: E di speme à i chiari lampi Ritrovar teme gl’inciampi. D’una dolce schiavitù. Ma s’à me tù non credi A me, che del sospetto Porto il geloso aspetto; Odi colei, ch’il Virginal candore Difende del tuo core. Ascolta il suo consiglio. E quanto devi, apprendi il tuo periglio. Ten, kto kocha prawdziwie Pięknej cnoty zasługi: A kto w jasnych blaskach pokłada nadzieję Boi się natknąć na przeszkodę. Słodkiej niewoli. Lecz jeśli mi nie wierzysz Mnie, co podejrzenia Mam zazdrosny pozór; Posłuchaj tej, która Dziewiczej bieli Twojego serca broni. Posłuchaj jej rady. I na ile zdołasz, poznaj twe zagrożenie. Pensiero di Verginità Mia diletta chiudi il seno Alle voci di chi dice, Che tu puoi di Genitrice Ottener l’ambito honor, Che qual rapido baleno Un pensier, ch’à te non lice Può rapirti il mio bel fior. Come in segrete foglie Di modesta Doncella ardito muove Gentil Garzone il passo? Dziewictwo Miła moja, zamknij swe serce Na głosy tego, kto mówi ci, Że Rodzicielki możesz dostąpić upragnionego zaszczytu, Bo jak nagła błyskawica Jedna myśl, co nie dla ciebie, Może zerwać cię, mój piękny kwiecie. Jak pośród sekretnych liści Skromnej Panny śmiało stawia Nadobny Młodzieniec swe kroki? Pensiero d’Humiltà E con qual arte Vuoi far insuperbire il tuo desio Col dir, che tù sarai Madre ad un Dio? Pokora I jakimże sposobem Dumą przepełnić chcesz swoje pragnienia Mówiąc, że będziesz Matką Boga? Quel desio, che spiegò il volo Emulando il Creator, Fé cader dall’ alto Polo II più lucido splendor. Lo sventurato, e memorando esempio Del primo Padre delle humane Genti Forse tu non rammenti? Ah, che pur egli s’ingannò sperando, Con un vano desio Di farsi eguale à Dio; E cedendo alle voci menzognere Del nemico implacabile Averno, Lasciò à i miseri figli Eredità di morte, e un pianto eterno. Pragnienie owo, co ku górze wzleciało Rywalizując ze Stworzycielem, Strącił z wysokości Najjaśniejszy blask. Czyż nieszczęsnego i pamiętnego przykładu Pierwszego Ojca ludzkiego rodzaju Ty nie pamiętasz? Ach, że on jednak łudził się nadzieją, Próżnym pragnieniem Bogu stać się równym; I, ulegając kłamliwym podszeptom Zaciekłego wroga Averno 1 , Pozostawił nieszczęsnym dziatkom Dziedzictwo śmierci, i wieczną żałobę. Pensiero di Verginità, Pensiero d’Humiltà Nò nò, che non può D’humano potere La forza mortale Capir delle sfere L’immenso Immortale, Ch’il tutto formò. Dziewictwo, Pokora Nie nie, nie może Ludzkiej władzy Śmiertelna siła Pojąć nieba Ogromu Nieśmiertelnego, Co wszystko ukształtował. Maria Vergine Pensieri lo sò. Maria Panna Myśli, wiem to. Pensiero di Verginità, Pensiero di Sospetto Dziewictwo, Podejrzliwość Nò nò, che non può Di Madre l’honore Di Vergine il vanto Unir in un core Chi il misero Ammanto Nie nie, nie może Matki zaszczytów Dziewicy zasług W jednym sercu złączyć Ten, kto nieszczęsne szaty 1 Jezioro Averno było uważane za wejście do Hadesu. D’Adamo portò. Adama przywdział. Maria Vergine Pensieri lo sò. Maria Panna Myśli, wiem to. Vi chiesi consiglio, E guerra mi fate, Confusi pensieri. Ma pur quel periglio, Che voi m’additate, Non fa, ch’io disperi. O gran Dio de Portenti, Alto Signor del tutto, Tu, che le fide Genti Guidasti à piede asciutto Per le lubriche vie del mar profondo. E al labro sitibondo Del Popolo diletto Sgorgar facesti inaspettati i Fiumi, E piovere dal Cielo esca soave. Tu, ch’al tenero braccio D’inerme Pastorello Desti valore invitto Nel periglioso, disugual conflitto. Tu, che per mano d’una Donna imbelle Inchiodate, e recise Volesti de superbi empii nemici Le tremende cervici. S’hoggi pur vuoi per tuo decreto eterno, Che mia debole destra Apra del Ciel le porte, e chiuda Averno. Adoro humile il gran decreto; e sia II tuo divin voler, quel di Maria. Prosiłam was o radę, A wojnę mi czynicie, O myśli zmieszane. Lecz nawet to zagrożenie, Które mi wskazujecie, Nie pozbawia mnie nadziei. O wielki Boże Cuda czyniący, Wielki Panie wszystkiego, Ty, co wierne twe Ludy Przeprowadziłeś suchą stopą Niepewnymi ścieżkami przez głębiny morza. I sprawiłeś, że ku wargom spragnionym Ukochanego Ludu Popłynęły niespodzianie Rzeki, A z nieba padało słodkie jadło. Ty, co młode ramię Bezbronnego Pastuszka Uczyniłeś mężnym i niezwyciężonym W niebezpiecznej, nierównej potyczce. Ty, co ręką bojaźliwej Damy Przykuć i wyciąć Zechciałeś bezbożnych nieprzyjaciół Straszliwe karki. Gdy dziś rozkażesz swym nakazem wiecznym, By moja słaba prawica Otwarła wrota Niebios, zamknęła zaś Averno, Wielbię uniżenie ten wielki nakaz; i niech się stanie Boska twa wola, wolą Maryji. Angelo Se al divin voler di Maria si piega Santo celeste amore Scendi o mai nel suo cuore E l’arcano dei secoli dispiega Spunti dal sen di lei Che si ti piace quel gran frutto di pace Che negli abbissi dell’eternamente A te eguale fu sempre E a te presente E questo il giorno sia lieto e fecondo Di gloria al cielo e di salute al mondo. Anioł Skoro boskiej woli Maryji ulega Święta miłość niebieska, Zstąp już do jej serca I ukaż odwieczną tajemnicę, Niech z niej powstanie Ten, tak miły Ci, wspaniały owoc pokoju Ten, co w otchłaniach odwiecznych Zawsze był równym tobie I przy tobie przebywał A dzień ów niech będzie radosny i obfitujący W chwałę dla niebios i zbawienie dla świata. Di formare altro se stesso Se permesso fosse a Dio Io direi Vergine bella Che tu sol saresti quella Che appagasse il suo desio. Stworzyć drugiego siebie samego Gdyby Bogu było dane Rzekłbym, piękna Dziewico, Że Ty jedna byłabyś tą Która zaspokoiłaby to pragnienie. Maria Vergine Solo di questo core Per vincere il timore, Signor, deh fà, ch’à me si sveli à pieno Come potrò del seno Stringer feconda il mio promesso figlio, E di verginità serbere il giglio. Maria Panna Tylko w tym sercu, By obawę zwalczyć, Spraw, o Panie, bym pojęła w pełni Jak w moim płodnym łonie zdołam Przyjąć obiecanego mi syna, I zachować dziewictwa lilię. Amo tanto il bel candore Di quest’alma à te sacrata, Che pavento anco l’honore, Che mi può ender beata. Miłuję tak wielce biel niewinności Tej poświęconej ci duszy, Że obawiam się nawet zaszczytu, Który może uczynić mnie błogosławioną. Angelo Anioł Vergine Santa al Ciel diletta, e cara Piena di gratia; e di superno amore; Godi del tuo timore, Che dalla tua virtù solo procede. Spera degna mercede Al tuo puro desio Nè paventar, ch’à un tempo tu sarai Vergine, e Madre à un Dio, E il sen fecondo, e il seno intatto riavrai. Święta Dziewico umiłowana w Niebie, i droga, Łaski pełna, i najwyższej miłości; Raduj się twą obawą, Bo z twych cnót wypływa. Oczekuj godnej nagrody Za twe czyste pragnienia Nie bój się, bowiem razem będziesz Dziewicą, i Matką Boga, I łono płodne, i łono nieskalane mieć będziesz. Maria Vergine Tutto può chi te destina Per compagna a tanta impresa. Maria Panna Wszystko może ten, kto cię wyznaczył Byś w tak wielkim zadaniu brała udział. Già quest’alma è tutta accesa D’una fiamma alta e divina. Już dusza ta całkiem się rozpaliła Wysokim i boskim płomieniem. SECONDA PARTE CZĘŚĆ DRUGA Maria Vergine Ho nel petto Il mio diletto, Hò il mio amore Dentro il core; Tutta tutta ardo d’amor Son Reina, e sono Ancella Sono Madre, e pur di bella Purità conservo il fior. Con pace vostra, ò miei pensieri, io credo. L’anima innamorata Si trasforma in quel Dio, che à se la chiama; Altro, che lui non brama. Altro, che lui non chiede, Ed à lui sol promette amore, e fede. Mondo, felice mondo, disciogli omai l’acerbe tue ritorte, Ch’hoggi destin giocondo, Fà centro il seno mio della tua sorte, E con prodigio d’amoroso amore Fà, che Maria sia Madre al Redentore. Maria Panna Mam w piersi Moje kochanie, Mam miłość mą W sercu; Cała cała płonę z miłości Jestem Królową, i jestem Służebnicą Jestem Matką, a jednocześnie pięknej Czystości kwiat zachowuję Waszego spokoju nie mącąc, myśli moje, jak sądzę, Dusza zakochana Zamienia się w tego Boga, który ją do siebie przywołuje; Inaczej, bo nie pragnie. Inaczej, bo nie żąda, I jemu jednemu miłość przyrzeka, i wierność. Świecie, szczęśliwy świecie, Rozlużnij już srogie twe więzy, Bo dziś radosny los, Czyni z mojego łona centrum twego przeznaczenia, I cudem miłującej miłości Sprawia, że Maryja jest Matką Zbawiciela. Come cedro in cima al colle Come Rosa in verde stelo. Così altera hoggi s’estolle La mia gloria verso il Gelo. Come balsamo odoroso, Come fior di mirra eletta Sarò cara al Divin Sposo, E sarò Sposa diletta. Jak Cedr na szczycie wzgórza Jak Róża na zielonej łodydze. Tak dumnie wznosi się dzisiaj Moja chwała do nieba. Jak aromatyczny balsam, Jak kwiat mirry wybranej Będę droga Boskiemu Oblubieńcowi, I będę Oblubienicą najmilszą. Angelo Sposa a Dio, figlia a Dio Madre al tuo nume Regina all’alte sfere O come al tuo gran lume Splende più bella La pieta divinà Mentre la tua beltà s’iddio innamora Che fatta sei del divin sol l’aurora Anioł Oblubienico Boga, córko Boga Matko twojego bóstwa Królowo niebios wysokich O, jakże w twym wielkim blasku Najjaśniej świeci Boskie miłosierdzie, Gdy w piękności twej Bóg rozmiłowany Tak, że stałaś się jutrzenką boskiego słońca. Si cara al divin ciglio Risplende la tua beltà E si d’amor s’accende Che nel tuo sen discende E in te l’uman periglio Fortuna allor si fa. Tak droga boskiemu oku Rozbłyska twoja piękność I tak się miłością rozpala, Że zstępuje do twego łona I w tobie to, co dla ludzi jest grozą, Szczęściem sie staje. Pensiero di Sospetto Maria nell’Alma tua non hà fede II pensier del sospetto, Che sospetto non hà ch’il tutto vede. Piena sei dello Spirto Che delitia è del Ciel, vita del Mondo, Nel mistero profondo, Dove giunger non vale human pensiero, Tu sola giungi, e ne distingui il vero. Io ti lascio, e mi contento Di lasciarti così bella. Entro il mar del Mondo infido Diverrai sicuro lido, E de’ miseri al tormento, Tù sarai propitia stella. Podejrzliwość Mario, Duszy twej nie dotrzyma wierności Myśl podejrzliwa, Bo nie żywi podejrzeń ten, co widzi wszystko. Jesteś pełna Ducha, Co jest rozkoszą Nieba, życiem Świata, Do wielkiej tajemnicy, Dokąd dotrzeć nie zdoła myśl ludzka, Ty jedna docierasz, i prawdę w niej widzisz. Opuszczam cię, i raduję się, Zostawiając cię tak piękną. Pośród morza niewiernego Świata Staniesz się bezpiecznym lądem, A dla udręczonych nieszczęśników, Będziesz przychylną gwiazdą. Pensiero di Verginità IlIl pianeta maggior, che porta il giorno, E quel, che l’ombre della Notte avviva, Havran luce men viva Di quella, che sarà tuo manto adorno. Le christalline, e chiare Onde belle del mare Al paragon del Virginal candore, Saran ombre per te di fosco orrore. Candida più del Giglio, Più della neve intatta, Più di Colomba mansueta, e pura, D’ogni più invitta schiera Più forte, e più guerriera, Sarai gioja, e terror à un tempo stesso. Dell’ Empio Averno, e del Mortale oppresso. Dziewictwo Największa planeta, co dzień przynosi, I ta, co cienie Nocy ożywia, Mniej jasnym światłem będą świecić Od tego, które zdobić będzie twój płaszcz. Krystaliczne, jasne, Piękne fale morskie Przy Dziewiczej twej bieli, Będą cieniem posępnym i strasznym. Bielsza od Lilii, Bardziej od śniegu nieskażona, Od Gołębicy łagodniejsza, i czystsza, Od każdego niezwyciężonego wojska Dzielniejsza, i bardziej waleczna, Radością będziesz, i postrachem razem. Bezbożnego Averno, i uciemiężonego Śmiertelnika. Della colpa l’horribile fronte, Premerai col tuo piede innocente, E di gratia nel puro tuo fonte, Havrà morte l’antico serpente. Grzechu straszliwe czoło, Zmiażdżysz swą stopą niewinną, I przez łaskę, w twym czystym źródle, Śmierć otrzyma pradawny wąż. Pensiero d’Humiltà Vergine bella, che di Sol vestita Coronata di stelle al Sommo Sole Piacesti sì ch’in tè sua luce ascose. Più superba già mai L’humiltà non s’udì vantar suoi preggi, Quanto in sì lieto, e fortunato giorno, In cui lo stesso Regnator superno Col manto d’humiltà tù rendi adorno. Pokora Piękna Dziewico, co przyodziana w Słońce, W gwiazd koronie, Najwyższemu Słońcu Spodobałaś się tak, że skrył swoje światło. Nigdy bardziej dumnej Pokory nie słyszano jak szczyci się swymi zaletami, Jak w tym tak radosnym i szczęśliwym dniu, W którym samego najwyższego Władcę Płaszczem pokory ty przyozdabiasz. Si vedrà men fulminante, E con volto più sereno, Fatto Nume di pietà, Chi riceve dal tuo seno Il pacifico sembiante Di sì amabile humiltà. Ujrzymy mniej burzliwe, I z pogodniejszym obliczem, Bóstwo miłosierdzia, Które z twego łona otrzyma Łagodny pozór Tak miłej pokory. Angelo Maria lieta à bastanza Ti resero la Fede, e la Speranza. Ma non così sarà giocondo il Core A i colpi dell’Amore, Anioł Maryjo, w pełni szczęśliwą Uczyniły cię Wiara i Nadzieja. Lecz nie będzie się tak radować Serce Pod ciosami Miłości, Quell amor che il sen l’impiaga Vuole in se farsi tiranno Perche sa quanto è men vaga Una palma senza affanno. Miłość ta, co serce twe rani, Pragnie w sobie stać się tyranem, Wie bowiem, o ile jest mniej powabną Palma szczęścia zdobyta bez trudu. Giunta l’hora promessa Della pienezza de’ beati giorni Nascerà dal tuo seno il Divin Figlio; Ma sù deserta arena Sotto vil tetto immondo La salvezza del Mondo Sarai costretta a vagheggiar con pena. Gdy nadejdzie obiecana godzina Wypełnienia dni błogosławionych Narodzi się z twego łona Syn Boży; Lecz na pustynnej ziemi Pod plugawym i nędznym dachem Zbawienie Świata Będziesz musiała oglądać z żałością. Pensiero d’Humiltà Bel trofeo dell’humiltà Veder chiuso in rozzo tetto Chi fra gl’altri ha il suo ricetto Con divina maestà. Pokora Piękne trofeum pokory Widzieć zamknięte pod ubogim dachem Co pośród innych ma swoje schronienie Z boskim majestatem. Angelo D’antica, e nuova legge Per approvar il venerabil Rito Infante al Tempio; e nel Giordano adulto Spargerà il sangue, e bagnerà la fronte. E ne’ suoi più verd’Anni Intento a illuminar l’oscure carte Su le catedre Ebree posando il piede I primi lampi spargerà di Fede. Povero sì, ma Santo Stuol di fidi seguaci Seco trarrà nel faticoso impegno Né chiusa à prò de’ miseri viventi Terrà la destra in seminar portenti. Anioł Na mocy dawnego i nowego prawa By zatwierdzić święty Obrządek Dziecię w Świątyni; a w Jordanie dorosły Przeleje krew, i zrosi czoło. I w swych najmłodszych latach Chcąc oświecić mroczne pisma, W Żydowskich katedrach stawiając stopy Roznieci pierwsze przebłyski Wiary. Ubogi tak, lecz Święty, Rzesze wiernych uczniów Pociągnie za sobą w trudnym tym zadaniu I nie będzie skąpił nieszczęsnym żyjącym Cudów, prawicą siejąc je po ziemi. Pensiero di Verginità Virginità feconda Se tua virtude inonda Di tante gratie il suol. O come vago in Cielo Chi cingerà il tuo velo Splenderà più del Sol. Dziewictwo Płodne jest dziewictwo, Bowiem twoja cnota zalewa Ziemię tyloma łaskami. O, jak szczęśliwym w Niebie, Ten, kto dotknie twej sukni Rozbłyśnie jaśniej niż Słońce. Angelo Ma pur l’immenso Amore, Che vittima lo vuol del fallo altrui, Nemico divverrà della sua pace, E fra lo stuol seguace Permetterà, ch’un Empio Traditore, L’Innocenza d’un bacio Mandi nunzia di morte al suo Signore. Anioł A jednak nieskończona Miłość, Która na ofiarę go przeznacza za upadek innych, Stanie się wrogiem jego spokoju, I pośród rzeszy uczniów Pozwoli, by Bezbożny Zdrajca, Niewinnym pocałunkiem Posłał zwiastun śmierci swemu Panu. Pensiero di Sospetto L’innocenza esposta al danno Dell’ inganno Il periglio incontrerà, Se non tiene col sospetto, Chiuso il petto D’un ingrato all’ empietà. Podejrzliwość Niewinność wystawiona na niebezpieczeństwo Oszustwa Zagrożenie napotka, Jeśli podejrzliwie Nie zamknie serca Niewdzięcznika na bezbożność. Maria Vergine Ah’ nò pensieri nò; che in seno a Dio Non alberga il sospetto. Sia noto al Figlio mio Pria, che pensato ancora il tradimento Principio infausto d’ogni suo tormento, Che seguir non potria S’ei nol sapesse, e nol volesse pria. Maria Panna Ach nie, myśli, nie; bo w sercu Boga Nie mieszka podejrzenie. Wiadoma jest memu Synowi Wcześniej, zanim jeszcze pomyślaną, zdrada, Nieszczęsna przyczyna wszelkiego cierpienia jego, Bowiem nie mogłaby dalej istnieć Gdyby on o tym nie wiedział, i nie chciał tego wcześniej. Angelo Alma forte, che il pensiero Anioł Dzielna duszo, co myśl Già prepari al gran dolore Per la morte del tuo Figlio. Quell’ogetto acerbo, e fiero, Ch’oggi medita il tuo Core, Sarà un dì pena al tuo ciglio. Cinto d’aspre catene Il tuo Figlio; il tuo Bene, Dolente Madre, seguirai piangendo, Sarai nel caso orrendo Spettacolo ad un tempo, e spettatrice; E quanti colpi l’adorata salma Soffrirà da i flagelli Tù sentirai per simpatia nell’alma. Coronata di spine L’Immacolato Agnello havrà la fronte, All’hor che al duro fine De’ suoi martiri se n’andrà sul monte, Dove con doppio tuo dolor, la voce Udrai del Figlio sollevato in Croce. Już gotujesz na wielkie cierpienie Z powodu śmierci Syna twego. Ten cierpki owoc, i srogi, O którym rozmyśla dziś twoje Serce, Stanie się pewnego dnia cierniem w twym oku. Za zakutym w okrutne łańcuchy Twoim Synem, Twoim Dobrem, Bolejąca Matko, pójdziesz płacząc, Strasznego tego zajścia będziesz Bohaterką zarazem i widzem; A ile ciosów ukochane ciało Otrzyma od biczów Tyle ty współodczujesz w duszy. Ukoronowane cierniem Niepokalany Baranek będzie miał czoło, W godzinę, gdy na straszny koniec Swych mąk pójdzie na wzgórze, Gdzie ze zdwojonym bólem, głos Usłyszysz Syna uniesionego na Krzyżu. Maria Vergine Stesa à pie del Tronco amaro Sovra il Sangue amato, e caro Dalle misere pupille, Calde stille Io versarò. Ma l’estremo mio tormento Col pensar all’huom redento, Corragiosa soffrirò. Mortali, à voi consegno Tutta la speme d’ogni mio conforto Vedrò dal Sacro Legno 11 frutto del mio sen pendente, e morto. Sarò vedova Madre, e pur non voglio Destar in voi pietà del mio cordoglio. Dono le piaghe del mio Figlio à voi, A voi mie pene, e la sua morte io dono. Se chiedendo perdono Di vostre colpe; inutile non sia, Quanto daranno a voi Giesu, e Maria. Maria Panna Leżąc u stóp gorzkiego Drzewa Nad Krwią ukochaną i drogą Z nieszczęsnych powiek, Gorące krople Wyleję. Lecz najstraszniejszą mą mękę, Z myślą o odkupieniu człowieka, Dzielnie zniosę. Śmiertelni, wam powierzam Całą nadzieję wszelkiej mej pociechy Na Świętym Drzewie ujrzę Wiszący owoc mojego łona, martwy. Będę Matką owdowiałą, a jednak nie chcę Wzbudzać w was litości dla mej boleści. Ofiarowuję wam rany mego Syna, Dla was me cierpienia, i jego śmierć wam ofiarowuję. Tak, by prosząc o wybaczenie Za grzechy wasze, bezużytecznym nie było, To, co wam podarują Jezus i Maryja. Nella Patria de’ contenti Quando un giorno Io poserò, Sarò asilo a i Rei viventi S’il lor pianto sentirò. W ojczyźnie szczęśliwych Gdy kiedyś spocznę, Będę schroneniem dla żyjących Królów Jeśli płacz ich usłyszę. Pietro Ottoboni Pietro Ottoboni tłum. Magdalena Bartkowiak-Lerch